Nie da się zaprzeczyć, że podnoszenie kwalifikacji pracowników poprzez rozmaite szkolenia niesie za sobą całą masę korzyści. Wykwalifikowany pracownik nie tylko oferuje firmie wyższą jakość usług, ale również wykazuje znacznie większą motywację do pracy. Rzeczywistość wygląda jednak nieco mniej różowo – w oczach wielu negatywnie nastawionych pracodawców, szkolenia stanowią jedynie zbędną fanaberię.
W pierwszej kolejności powinni oni zadać sobie następujące pytanie: Jaki jest cel tego typu szkoleń? Nie zrealizowanie zaplanowanego budżetu (bo właśnie takimi kategoriami myśli wielu menedżerów), a zyskanie nowych, cennych umiejętności, które – w perspektywie czasu – przyniosą firmie wymierne korzyści.
Aktualna wiedza kluczem do sukcesu
Bez względu na rodzaj wykonywanego zawodu (marketing, logistyka, księgowość, itd.) pracownik powinien posiadać aktualną wiedzę z zakresu swojej działalności. Sama wiedza jednak nie wystarczy – równie ważna jest umiejętność zastosowania jej w praktyce. Nieocenione w tym aspekcie są szkolenia prowadzone w formie warsztatów, gdzie pracownicy podnoszą swoje umiejętności w sposób praktyczny (z zastosowaniem nowych, optymalnych rozwiązań). Dobrze przeprowadzone szkolenie nie tylko podniesie kwalifikacje pracownika (a więc wydajność), ale również jego umiejętności miękkie, dzięki czemu jeszcze skuteczniej będzie komunikował się zarówno z klientami, jak i innymi pracownikami.
Czysty zysk? Nie dla wszystkich
Jak łatwo zgadnąć, jest to czysty zysk dla pracownika i dla firmy, jednak wielu menedżerów wykazuje się ogromną odpornością na fakty (nawet w sytuacji, gdy mają je przed oczami). Nie pomaga fakt, że od lat organizowane są w naszym kraju liczne szkolenia unijne, w dużej części finansowane z funduszy europejskiej wspólnoty.
Błędem wielu pracodawców jest brak przekonania do faktu, że wpływ wyszkolonego personelu na wyniki, a co za tym idzie konkurencyjność firmy jest naprawdę znaczący. Skupiają się przede wszystkim na minusach szkoleń bo, powiedzmy sobie szczerze, takowe też istnieją.